Dziś na warsztat bierzemy dwa peelingi do ciała z Rossmanna.
Oba produkty dostałam od znajomych na święta.
Kosmetyk numer 1 :
Tutti Frutti, Jeżyna & Malina - koszt ok. 5 zł za 100 ml
Pierwsze, co rzuca się w oczy to prześliczny niebieski kolor. Zapach jest oszałamiający, cała łazienka wypełnia się aromatem owoców leśnych. Podczas kąpieli kiedy wmasowujemy go w ciało, pieni się na delikatny błękit. Bardzo odświeża oraz oczyszcza skórę z martwego naskórka. Ciało po takim zabiegu jest bardzo miękkie i gładkie. Jest to peeling gruboziarnisty.
Kosmetyk numer 2:
Lirene Dermoprogram, Brzoskwiniowy peeling regenerujący - koszt ok. 14 zł za 200 ml
Peeling gruboziarnisty o bardzo przyjemnym zapachu. Nie powiedziałabym, że pachnie on brzoskwiniami, raczej kojarzy mi się z zapachem kosmetyków przeznaczonych dla dzieci. Kolor fuksji bardzo mnie urzekł. Peeling bardzo miły w użytkowaniu. Tak jak zapewnia producent, odżywia i koi ciało. Jest to produkt na bardzo duży plus.
Podsumowanie
Jeżeli stawiacie na regenerację oraz odżywienie skóry, polecam wam produkt firmy Lirene. Jednak peeling Tutti Frutti jest niewiele gorszy, ma przepiękny zapach i znakomicie ściera martwy naskórek.
Znacie jakieś dobre i tanie peelingi? :) Zachęcam do dyskusji w komentarzach :)
Podsumowanie
Jeżeli stawiacie na regenerację oraz odżywienie skóry, polecam wam produkt firmy Lirene. Jednak peeling Tutti Frutti jest niewiele gorszy, ma przepiękny zapach i znakomicie ściera martwy naskórek.
Znacie jakieś dobre i tanie peelingi? :) Zachęcam do dyskusji w komentarzach :)